wtorek, 2 lutego 2016

Lampion, latarnia

    W sumie to nie bardzo wiem jak to konkretnie się nazywa..... ale czy to ważne. Ważne, że ja już swój wymarzony mam. Mówiąc w skrócie lampion w wersji xxxxxxxx i jeszcze kilka xxxxxx L. I tak często mi wychodzi, że robiąc coś wychodzi ZNACZNIE większe niż pierwowzór. Jeśli chodzi o lampion to mi nie przeszkadza. Jedyny problem to taki, że przeznaczeniem jego był ogród, a póki co stoi w domu. Wygląda tak (uchwyty tak na szybko zamontowane takie jakie były w domu, do wyszlifowania i pomalowania):





Powstał z tzw. odpadów, tudzież zdobycznych elementów. Takich jak szkło od starych ram uratowanych przed spaleniem ...


... palet, a konkretnie dołu i drewna z rozebranego tapczanu, bo to był już czas aby się z nim pożegnać ...



... kawałków boazerii, która została ponacinana aby można było zamontować szkła.








Po złożeniu jeden bok wyglądał tak



Zbieram materiał na drugą. Ciut mniejszą :))) Mąż nie jest z tego powodu szczęśliwy ;) Swego czasu jak się wściekałam o coś to powiedział mi "rękojmia nie obowiązuje, na reklamacje za późno". A ja teraz i vice versa :)))))

W akcji prezent gwiazdkowy uszyłam tildy. Chyba większą radość ja miałam niż obdarowane robiąc falbanki, sweterki na drutach, czapeczki, buciki :))))) Matka dwóch synów trochę popłynęła, ale raz nie zawsze dwa razy nie wciąż. Efekt pracy wygląda tak:







W domu zakwitły kwiaty. Amarylis miał być rudy, chyba mu nie poszło :)) ale i tak jest bajkowy.


W tym roku ten plan wykonany tj. zakupiłam fiołki alpejskie. Chociaż z czymś się wyrobiłam ;)

 
Nie mam pojęcia jak ten się nazywa, dostałam go od mojej mamusi, ale w tym roku zachwycił kwiatami. W ubiegłym roku miał tylko jedn kwiat, w tym już więcej. Oby to była dobra wróżba.


W całej okazałości



Jedyne co kupiłam w okresie świąt to te bombki, nie potrafiłam się oprzeć :))
 

A teraz szkoda mi ich schować, aby czekały na kolejny rok.
Ale za to na Dzień Babci i Dziadka z serduchami się wyrobiłam. Zrobione były w kolorach babcinych, bo jakże by inaczej, na odwrocie zdjęcia wnuków.



A to na aukcje dla dziecka. Do serducha dodałam inne rzeczy, ale tak szybko musiałam oddać, że nie zdążyła zrobić zdjęć.


Pozdrawiam
Ala

21 komentarzy:

  1. Super lampion, lalki też są śliczne. Zazdroszczę twórczego zapału.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! lampion to Twoje dzieło? niesamowity! nie wspominając o lalkach, te koronki, falbanki, boskie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł mój a w realizacji pomógł szacowny Małżonek:)). Ładnie mu ten daszek wyszedł co nie?:))) Uparłam się jak osioł, musiał być metalowy.

      Usuń
  3. Wszystko bardzo ładne,ma Pani dużo pomysłów i jak doskonale się ukazuje to ile pracy w dom wkłada kobieta.Ten śliczny biały kwiatek nazywa się eucharis,ja też mam go w domu-subtelny i niepowtarzalny.Życzę powodzenia we wszystkich projektach.Kętrzynianka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) to prawda. Za podpowiedź co do kwiata bardzo dziękuje.
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  4. Gratuluje pomysłu....Lampion jest super...Anioły cudowne....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  5. ma Pani wspaniałe pomysły i dużo chęci do pracy, piękne rzeczy wychodzą z Pani rąk, będę zaglądać na Pani bloga bardzo chetnie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Love the dolls with the fluffy dresses!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również. Trochę pracy jest przy tych falbankach ale warte zachodu.
      pozdrawiam

      Usuń
  7. Alu, ze wszystkich rzeczy na świecie najbardziej kocham takie prace jak twój piękny lampion :) :) :) Coś fantastycznego zupełnie z niczego ! I od razu mnie też cieszy, ze nie tylko ja zbieram stare kawałki drewienek wszelakich i innych śmietnikowych odpadów, bo po prostu "wszystko się przyda i da fantastycznie wykorzystać".Fajnie jest być w takim klubie zbzikowanych :)
    Amarylisy mnie wzruszyły, bo moi rodzice mieli kiedyś dawno temu ogromne ogrodnictwo i hodowali ich mnóstwo, mama bardzo je kochała...Zatrzymałam sobie kilka cebul, zeby nie zapomnieć. Są piękne :)
    Pozdrawiam i wracam jeszcze podziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na amarylisach prowadzę doświadczenia. Tj. co zrobić aby kwitły? Już wiem, że należy je zasuszyć i koniecznie wyjąć z ziemi. Szukam pełnego rudego. Miałam ale była chora (zaatakowana przez ziemórki) cebula i nie udało się jej uratować. Za późno wpadła na to co jej było. Była po prosty zjawiskowa. Szukam takiej od dawna z mizernym skutkiem. A może Ty masz pełnego rudego? Chętnie bym odkupiła chociaż jedną cebulę.
      pozdrawiam

      Usuń
  8. Lampion wyszedł rewelacyjny! Brawo :)Czekam na mniejszy do kompletu;) Laleczki też boskie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbieram materiał:))) Muszę przygotować mojego M na kolejny daszek. Ale w pierwszej kolejności kafelki w kuchni.... i cały jej remont.

      Usuń
  9. Mnie także lampion się podoba! Nieustannie podziwiam Twoją umiejętność tworzenia użytecznych i zarazem pięknych przedmiotów.
    Będziesz malować kafelki? Już czekam na relację z remontu kuchni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje:))
      Nie, nie maluje kafelek. Miałam kupione.... 2 może 3 lata temu na ścianę jaśniutkie z Cerkolor Wenecka. Swoje odleżały, mocy urzędowej nabrały. Stare stanowczo za ciemne więc już są ściągnięte. Poleżą teraz i poczekają na kuchnię w ogrodzie:))) - mam nadzieję, że jeszcze w tym życiu. Remont rozpoczęty pełna parą. Trochę potrwa, ponieważ robimy go sami, po pracy. W sumie nic nas nie goni (oprócz zbliżającej się wiosny i prac w ogrodzie)ale ja stanowczo nie lubię bałaganu
      pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  10. Alu lampion rewelacja, a Twoje Tildy ekstra te kiecki to bym sama chetnie ubrała....nie wiedziałam,że Ty też szydełkujesz i szyjesz, gratuluje:))

    OdpowiedzUsuń
  11. LAMPION REWELACJA ,PODZIWIAM JA NIE WIEDZIAŁABYM JAK SIĘ ZA TO ZABRAĆ, TRZEBA MIEĆ WYOBRAŹNIĘ.
    ZADZIWIASZ MNIE NIEUSTANNIE.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lampionem mnie urzekłaś -gratuluje i pomyslu i wykonania. Dodaję do ulubionych 😊

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje.......