poniedziałek, 6 lutego 2017

cegła

Od zawsze bardzo mi się podobała. Zaraziłam nią moją siostrę. W ubiegłe lato położyliśmy u mojego siostrzeńca w pokoju. Mój szacowny Tata miał z nas nieziemska polewkę ale co tam. Za mną chodziła bardzo, na tyle, że zerwałam tynk w werandzie. Wrócę do niej jak zamontujemy ościeżnice. Póki co dołu nie ruszyliśmy. Opaska (ościeżnica bez zawiasów, nie pamiętam jak fachowa zwie się ten cud techniki) do dużego pokoju została, oddam jak zrobię górę. Ościeżnica z werandy jest zamurowana więc w zasadzie bez możliwości wymontowania bez uszkodzenia też czeka nie będę robiła jeszcze gorszego bałaganu.
U góry wszystkie wymontowane i nowe - tj stare ościeżnice zamontowane. W zasadzie gotowe do ługowania. Choroba wstrzymała prace nad drzwiami ale nie nad przedpokojem :). Gorączka minęła, lepiej się poczułam to i te przysłowiowe o..... dały o osobie znać. Zdarliśmy z Mikołajem tapetę i tynk na kominie.



To coś czarnego to miejsce gdzie dym z komina przedostawał się poza niego. To była główna przyczyna zerwania tynku. Cegły zagruntowane specjalnym płynem i raz klejem. Tym samym zabezpieczyliśmy przedostawanie się czadu do domu. Możemy spać spokojnie.


I ten komin aż się prosił o cegłę, prawda :)? Stara, cięta cegła tzn same lico łącznie z narożnikami na takie cudo się zdecydowaliśmy.




Kładzie się rewelacyjnie. U nas trochę dłużej zeszło, to jest nie całe jedno popołudnie z uwagi na konieczność przycinania. U siostry na prostej ścianie ani jednej cegły  nie przycinaliśmy. Cały komin po położeniu cegły prezentował się jak na poniższym zdjęciu.



I nie byłabym sobą gdybym nie przymierzyła mojej atrapy kominka: )



Za to fugowanie zajęło nam cały dzień. Toć to jakaś masakra. Na szczęście już za nami....... tj do kolejnego kładzenia.






Między listwą przysufitową, a tą poniżej już położyłam gładź i ją przeszlifowałam - gotowa do malowania. Generalnie ściany też mam już przygotowane do tapetowania. Tapetę zaplanowałam tylko, licząc od wąskiej białe listwy do 132,5 cm. Poniżej tapety kolejny mój pomysł :) potrzebuje wyrównanej ściany ale na takiej powierzchni nie odważę się sama położyć gładź, muszę poczekać na M. No i czekam. Musi wykończyć przy ościeżnicach i wyrównać ściany. Chciałabym i absolutnie nie planuje ale mam nadzieję, że uda mi się jeszcze w tym tygodniu popatrzeć na już prawie bo bez skończonych drzwi przedpokój. Czas pokaże ile z tego wyszło.......

                                                                          pozdrawiam serdecznie
                                                                                        Ala