wtorek, 1 października 2019

stare meble.....

Największy problem u mnie jest z napisaniem..... Nic na to nie poradzę, że nie lubię i nie umie...

Dawno temu obiecałam, że doprowadzę do porządku meble po mamie ........koleżanki,nie mojej. Piękne, stare i strasznie ciężkie. Trochę się naczekały.......... Jakoś tak za dużo zdjęć po przywiezieniu ich do mnie nie mam.




Nogi i frezowany blat zjawiskowe.








Zmieniony kolor według życzenia oraz (na moją prośbę)okucia na bardziej eleganckie.



 Do serwantki jeszcze duża komoda:)



Dotrzymałam obietnicy..... z pracy jestem zadowolona. Najważniejsze, że Właścicielka również:). Pracy mnóstwo ale ja to po prostu lubię. Mój sposób na odreagowanie i odpoczynek.

W trakcie tej pracy jaką miałam przy odnowieniu moje "dziewczyny" (czytaj koleżanki) zwerbowały mnie do kolejnego "projektu" pod tytułem "ratunku co z tym zrobić?". Szok mój trwa...... A ten szok sprawił fakt sprzedaży "odnowionego" mebla, który w tej chwili kończę odnawiać. Za"odnowiony" mebel zapłacono w mojej ocenie BBBBBBBardzo dużo a nawet nie można było go umyć (przyjechał brudny) ponieważ farba schodziła płatami. 



Powyższe zdjęcia są wykonane przeze mnie dlatego je umieściłam. Mam nadzieję, że dostanę zgodę Właścicielki aby pokazać jak wyglądał zakupiony stary ale "odnowiony" mebel. Jak funkcjonuje blokowanie niewygodnych czy niepochlebnych opinii......i jak jesteśmy bezsilni na takie postępowanie..........
Lekcje życia są momentami bardzo kosztowne mało tego jestem przekonana że nie idzie ich uniknąć. Wierzę również w sprawiedliwość. Co prawda czasami długo to trwa no ale nikt nie powiedział, że życie to bajka:)
                                                                                      pozdrawiam serdecznie
                                                                                                       Ala