Krzesła nie rzucały na kolana
Wymalowane olejnicą nie wyglądały najlepiej.
W sumie miały być wyszlifowane do surowego drewna i zawoskowane. Koncepcja uległa zmianie i chyba dobrze, bo wyglądają po nałożeniu farby jak takie nadgryzione "zębem czasu" czyli jak lubię:)
Coraz bardziej przekonuje się do malowania drewna......o ile nie jest to dąb:)
pozdrawiam wiosennie
Przecudne są te krzesełka, po odnowieniu wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie Alu <3
Wyszły ślicznie , w poprzednim wydaniu też podobały mi się. Pozdrawiam wiosennie.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie je odnowiłaś. Rewelacja. Uważam że to świetna pasja. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKrzesła teraz wyglądają super:))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń