Co prawda skończyłam wyszywać już w ubiegłym roku, ale nie spieszyło mi się z oprawieniem. Czekała na remont kuchni. A że trwa...... i mam nadzieję, że już bliżej końca niż początku to przeglądam wszystkie nazbierane rzeczy, bo tu już ten czas. Skończona porcelanka poszła do oprawy. Nie jest oprawiona po mojemu..... za późno zauważyłam pomyłkę. Passe-partout poprawili, ale to, że jest za duża rama zauważyłam jak powiesiliśmy na ścianę. Taki problem to nie problem, kiedyś poprawię :)))) W opisie były nici dmc u nas ich nie ma więc zakupiłam zamienniki. Bałam się kupić kolory, które widzę tylko na monitorze komputera. Ten z lewej po wyhaftowaniu wyprułam i zamieniałam spokojniejszym kolorem.
Praca na ścianie prezentuje się następujaco
Rama sponiewierana. Co prawda im dłużej na nią patrzę tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że stanowczo za mało. Nad nią jeszcze popracuje. Kolory dla mnie zjawiskowe. Porcelanka jak mi się podobała tak mi się nadal podoba. Bardzo dziękuje Osobie, która podzieliła się wzorem.
Do porcelanki dołączyły wyhaftowane...... niech pomyślę jakieś 15 - 16 lat temu, jak mój Mateusz była mały, obrazki richelieu. Przewieszałam je z miejsca na miejsce. Wyszywałam je z myślą o kuchni i najbardziej tu w niej mi one odpowiadają.
Nadchodzi weekend, mam nadzieję że uda mi się sporo zrobić :))) Nic nie mówię głośno podobnież "jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga powiedz mu o swoich planach", nie planuję, co się uda to się uda.
Na ten nadchodzący weekend mnóstwa słońca, uśmiechu....... i czego tam jeszcze można sobie wymarzyć:))))
pozdrawiam serdecznie
Ala
Alu pieknie wyeksponowałaś swoje rekodziała, szkoda,że nie zrobiłas wiecej zbliżeń tych cudów:))
OdpowiedzUsuńCiężko zrobić zdjęcia, ponieważ albo odbija mi się okno albo lampy. Wpadła Ci któraś w oko?
UsuńKochana podziwim! Ile to trzeba mieć cierpliwości na takie wyszywanie i wyhaftowanie... No ale teraz możesz być z siebie dumna;) Ślicznie!
OdpowiedzUsuń:))) ja to jestem maniaczka jak mi coś wpadnie w oko to szukam tak długo aż znajdę czy zrobię
Usuńpozdrawiam serdecznie
Cudny jest te obraz....Jestem zachwycona...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńPrawda:)...... ja też, nadal
Usuńdziękuje
pozdrawiam cieplutko
To ja mam taki plan na hafty od nastu lat....ale nawet nie zaczęłam, moze na emeryturze, tylko czy ja kiedyś przejdę na emeryturę? Podziwiam cierpliwość i dokładność, bo cudne są. Ogrom pracy włożyłaś, szacun, porcelana cudo :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci to wyszło :) Tylko szkoda, że tak długo musiało czekać, żeby w końcu trafić na ścianę :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie mam cierpliwości do haftowania, ale ponoć to szalenie relaksujące zajęcie, oczywiście pod warunkiem, że wszystko wychodzi zgodnie z planem : ) Obrazki są cudne, wprowadzają taki sielsko-dworkowy efekt. Założę się, że każdy kto widzi je po raz pierwszy, przystaje i na długo zawiesza wzrok. Dziś coraz mniej osób zajmuje się rękodziełem, więc takie wyroby są bardzo doceniane i budzą podziw. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńAlu cudne prace i tak je pięknie wyeksponowałaś :) Od razu przyciągają uwagę :)
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko, Agness:)
Hi friend, Thanks for writing such a good article, really will help me out in many ways.
OdpowiedzUsuń