czwartek, 23 października 2014

Szafka czy toaletka?

Szafka łazienkowa czy toaletka? Sama nie wiem ale to jest to czego mi brakowała w mojej łazience. Jedyne co mi w niej przeszkadza, to zresztą tymczasowo zamontowany uchwyt na ręcznik z Ikea. Nie bardzo mi pasuje, znalazłam inny też z Ikea. 130 km w jedna stronę do Gdańska nie bardzo mi się uśmiecha gonić. Poczekam cierpliwie :)


Tu daje po oczach:)) bynajmniej mi, wieszak na ręcznik


A szafka powstawała etapami. Zaczęło się od wyjazdu mojego M na szkolenie :))) To czas kiedy wszytko ja mam na "głowie" min. palenie, co by woda ciepła w domu była. Jak już musiałam siedzieć w piwnicy, bo przecież mi tak szybko nie idzie z tym rozpalaniem to przy okazji pooglądałam co w niej leży :)) I znalazłam to coś, te nogi szczególnie zwróciły moją uwagę ...


... a to tego takie coś ...


... no i już zaczęło się klarować :))) wystarczyło dodać blat. Dopasowałam odpad blatu kuchennego "juta" z zaprzyjaźnionej hurtowni.


Uwzględniliśmy zabudowane rury i szafka jest ciut głębsza, co pozwala na ustawienie jej nad zabudową. Zaleta montowania czegoś z niczego :)))


 A jak dostałam szuflady to moja radość była ogromna. Co prawda tylko 3 ale lepszy rydz niż nic.


 Na szufladzie znalazłam notatki, pewnie stolarza :))) zostawiłam je oczywiście.


 Uchwyty zakupione w OBI, przemalowane na czarno.


Dodałam dekor pomalowany na czarno no i trochę go postarzyłam przez nałożenie farby imitującej rdzę.



Jak to u mnie bywa, powiedziałabym wręcz standardowo, z odpadu powstała brakująca szuflada i atrapa szuflady.


Znalazłam dekory z pyłu drzewnego, przyszły wczoraj więc będę jeszcze przy niej kombinować. Jak na razie jestem nimi zachwycona. Ale o tym następnym razem.

Nie mogłam się oprzeć, aby pokazać Wam moje paprocie. Postanowiłam zrobić im zdjęcie aby pamiętać jak wyglądają pięknie po lecie. Zima im stanowczo nie służy, pozostaje po nich może 1/3.  Paprocie to jedne z moich ulubionych kwiatów doniczkowych.


Na zakończenie balony, który leciały nad moim domem. Były tylko dwa, super wygląda niebo jak jest ich znacznie więcej, może kiedyś uda mi się sfotografować.


pozdrawiam
Ala

PS. A może ktoś ma blisko Ikea i jest częstym goście :)))?